Quinoa - a co to?
Nazwa pewnie nie którym będzie obca a nie którzy pewnie już kiedyś gdzieś słyszeli a może i jedli. Quinoa inaczej komosa ryżowa sprawdza się we wszelkiego rodzaju dań, można ją wykorzystywać jako dodatek do farszu na gołąbki, zjeść jako zamiennik ziemniaków . Teraz trochę o niej. A w następnym poście co z niej zrobić na obiad.
Quinoa -uprawiana była w górskich regionach Chile, Peru i Boliwii już ponad 5
tysięcy lat temu. Nazywana przez cywilizację Inków „matką zbóż”,
dodawała sił starożytnym wojownikom. Wbrew swojemu przydomkowi komosa,
podobnie jak gryka i amarantus, należy do grupy tzw. pseudozbóż, czyli
roślin wytwarzających nasiona bogate w skrobię, lecz nie będących
zbożami. Ta biologiczna klasyfikacja z kulinarnego punktu widzenia nie
ma jednak znaczenia, quinoa przygotowuje się bowiem podobnie jak kasze. A
ponieważ to warzywo liściowe spokrewnione ze szpinakiem i boćwiną, jej
liście również nadają się do spożycia.
Quinoa na tle innych warzyw wyróżnia się bardzo wysoką zawartością
wartościowego białka. Nie zawiera przy tym glutenu, nadaje się więc dla
osób z celiakią i będących na diecie bezglutenowej. Białko zawarte w
komosie to tak zwane białko kompletne, czyli zawierające wszystkie
niezbędne aminokwasy, które nie są syntetyzowane w organizmie ludzkim i
muszą być dostarczane wraz z pożywieniem. Szczególnie istotna w quinoa
jest obecność dużych ilości lizyny, aminokwasu ważnego dla wzrostu i
odnowy tkanek.
Oprócz białka, quinoa zawiera szereg innych, cennych dla zdrowia składników odżywczych. Jest bogatym źródłem manganu, magnezu, wapnia, żelaza, miedzi i fosforu, dlatego jej spożycie jest zalecane osobom z migrenowymi bólami głowy, cukrzycą i miażdżycą.
Nasiona komosy zawierają więcej tłuszczu niż ziarna zbóż, jednak
tłuszcz ten stanowią głównie wartościowe, nienasycone kwasy tłuszczowe,
między innymi te z grupy omega-3, występujące przede wszystkim w rybach.
Na tle zbóż quinoa wyróżnia się również wysoką zawartością witaminy E.
Jak przechowywać i stosować quinoa
Quinoa jest ogólnie dostępna w sklepach ze zdrową żywnością oraz w
większości dobrych supermarketów. Jak w przypadku większości produktów
pochodzących z uprawy, warto wybierać marki z certyfikatem rolnictwa
ekologicznego.
Ze względu na większą niż w zbożach zawartość tłuszczu, komosa ma
krótszy niż większość kasz termin przydatności do spożycia. Należy ją
przechowywać w szczelnym pojemniku, najlepiej w chłodnym miejscu. W
lodówce wytrzyma od 3, nawet do 6 miesięcy.
Nieoczyszczone nasiona komosy pokryte są związkiem chemicznym o
gorzkim smaku, zwanym saponiną. Aby pozbyć się goryczki, należy je przed
gotowaniem dokładnie opłukać. W tym celu umieszczamy nasiona w sicie o
drobnych oczkach i przepłukujemy pod strumieniem zimnej wody, mieszając
cały czas palcami. Jeśli zależy nam na wydobyciu charakterystycznego,
orzechowego posmaku komosy, możemy pozostawić nasiona do wyschnięcia i
przed gotowaniem podprażyć je przez ok. 5 minut na suchej patelni, na
średnim ogniu, cały czas mieszając.
Opłukaną komosę umieszczamy w rondelku, zalewamy wodą w proporcji 2
części wody na 1 część nasion, doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy
ogień, przykrywamy i gotujemy na małym ogniu ok. 15 min, aż quinoa
wchłonie całą wodę. Ziarenka powinny stać się lekko przezroczyste, z
wyraźnie widocznymi białymi, spiralnymi „ogonkami” (te „ogonki” to
kiełki).
Quinoa w kuchni jest bardzo wszechstronna. Sprawdza się świetnie w
roli dodatku do warzywnych gulaszy, można ją śmiało stosować jako
zamiennik ryżu i kasz. Szczególnie dobrze komponuje się ze swoimi
kuzynami, czyli zielonymi liśćmi szpinaku i botwinki. Z dodatkiem
owoców, orzechów i jogurtu zapewni pyszne, pełnowartościowe śniadanie,
jest też doskonałym składnikiem sałatek. Dobra wiadomość dla łasuchów –
komosy można użyć nawet do produkcji ciast i ciasteczek! Zachęcam do
szperania w Internecie w poszukiwaniu przepisów i inspiracji. To
superzdrowe pseudoziarno powinno znaleźć się w jadłospisie każdej osoby
dbającej o swój organizm.
Czerwony tekst pochodzi ze strony: ulicaekologiczna
C.d. w kolejnym poście KLIK
Komentarze
Prześlij komentarz